Od niedzieli w naszych 'salonowych' kątach panuje nieco bardziej odświętny wystrój... Parę rozłożonych tu i ówdzie przedświątecznych drobiazgów będzie nam umilać oczekiwanie na najbardziej rodzinne i magiczne święta...
Cyferkowe zawieszki znalazły swoje miejsce u boku świec i kielichów, które akurat miałam pod ręką. Choć w pierwszej chwili dekoracja adwentowa miała być inna, to jednak jestem zadowolona z jej ostatecznego kształtu.
Powolutku zaczynam myśleć o tym jak będą wyglądały w tym roku nasze święta... Czy w bieli, srebrze i czerni jak rok temu?... Czas pokaże...
Choć tego czasu już wcale nie tak dużo...;)
Dobrego tygodnia Kochani!
Odliczamy..:)
♥
Jak pięknie... Elegancko i czarno - tak lubię :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPo prosru pieknie :))
OdpowiedzUsuńMadii prosze napisz do mnie maila na priv i podaj mi jeszcze raz swoj adres , bo w piatek wysyłam do Ciebie ... :)) kissss
o jak ślicznie:)))))))))) wspaniale będą wyglądały, tego jestem pewna:)
OdpowiedzUsuńMaddi przepięknie to wyglada! Bardzo elegancko i dostojnie.
OdpowiedzUsuńCzarujaco wręcz.
Pozdrawiam serdecznie
Dagi
Bardzo elegancko wyszło...
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dziękuję bardzo za miłe słowa...:)
OdpowiedzUsuńUściski dla Was!
Prostota i elegancja, to zawsze idzie w parze. Pięknie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMaddie, cudowna aranżacja, cztery cyfry symbolizujące cztery tygodnie adwentu w formie zawieszek na czterech świecznikach, jest minimalizm i jest elegancja, słowa uznania za konsekwencję w stosowaniu kolorystyki. Zachwycające!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ren