29.06.2013

Strawberry, maybe?


Jeśli lato, to... truskawki oczywiście!! Uwielbiam!
To chyba jedyny owoc, który mogę jeść permanentnie...;) Szkoda tylko, że sezon na nasze przepyszne, świeże truskawki trwa tak krótko, prawda? Korzystamy więc ile się da...:)









Ostatnio często robimy mus truskawkowy. Mimi za nim przepada! To nic innego jak zmiksowane truskawki, ale za to jak pięknie się prezentuje...:) Tutaj w otoczeniu unikatowej, ręcznie malowanej  porcelany z AGNETHAHOME.PL, którą nota bene jestem zachwycona...








I voila! Podano do stołu...:)





Dziś mamy w planach małe grillowanie, więc mam nadzieję, że pogoda dopisze i nie zleje nas woda...:)



Serdeczności zasyłam weekendową porą!
Do zobaczenia!












27.06.2013

Hello Summer!


Ostatnio niebo kaprysi...
Weekendową porą jednak udało nam się rodzinnie posmakować odrobiny letniego błogostanu... Wszak to już lato!! Otwarte baseny, koc na trawie, promienie słońca na skórze i ogromna radość malująca się na twarzy dzieciaczków... Można było nie wychodzić z wody!!...;)

Tak bardzo tęsknię już za urlopem, piaskiem pod stopami, wodą i słońcem, że postanowiłam przywołać dziś odrobinę wakacyjnego klimatu z mojego przepastnego archiwum...;)
Trzy lata wstecz... Wyspa Ciovo, Chorwacja, okolice Splitu... Zapraszam na małą wycieczkę...




Zakochałam się w tym miejscu po uszy. Urokliwe wille z czerwonymi dachami, przyklejone kaskadami do zboczy łagodnych wzgórz, kameralne kamieniste plaże, spokój, czysta woda, inne wysepki na horyzoncie...
Czegóż chcieć więcej?...




Wszechobecne łodzie i jachty. Sami często korzystaliśmy z taksówki wodnej, żeby przedostać się do centrum Trogiru...:)



Trogir - kamienne miasto-muzeum. Zabytkowe centrum znajduje się pod ochroną UNESCO i jest prawdziwym skarbcem dla miłośników dzieł sztuki, budowli renesansowych i barokowych, kościołów romańskich...


Uwielbiam te charakterystyczne kamienne zabudowania z drewnianymi okiennicami, wewnętrznymi dziedzińcami, klimatyczne wąskie uliczki, latarenki...




Poniżej już promenada w Splicie z mnóstwem klimatycznych kafejek...
Mimo podobnej kamiennej zabudowy, wyczuwa się tu oddech większego miasta.




Echh... fajnie tak powspominać...:))

Znacie Chorwację? Może macie tam jakieś swoje ulubione miejsca?

Choć w tym roku przywitamy nasze, piękne polskie morze, to do Chorwacji chętnie wybrałabym się ponownie...



W letnim klimacie
z pozdrowieniami!








16.06.2013

Black and white delight


Kto zagląda do mnie od jakiegoś czasu wie, jak bardzo lubię monochromatyczne wnętrza, wyraźne kontrasty czerni i bieli, zdecydowane, oryginalne formy i bogactwo faktur.... Dlatego też nie będzie się dziwić, że gdy w ostatnim numerze Lonny Magazine w oko wpadło mi takie właśnie wnętrze, musiało się ono znaleźć także i tutaj...:)



Ten modelowy apartament jest autorstwa Lee Kleinhelter, projektantki z Atlanty, właścicielki sklepu wnętrzarskiego Pieces - może lepiej nie patrzcie na ceny...;)

Paleta od bieli, szarości po czerń ocieplona została przez wprowadzenie rustykalnych elementów naturalnego drewna. Zabieg ten ciekawie przełamuje konwencję nowoczesnego wnętrza. Bardzo odpowiada mi takie połączenie.




Lampa robi spore wrażenie, prawda?







Przeskalowane, industrialne cyfry w holu mogą nieco zaskakiwać, ale moim zdaniem świetnie się tu wpasowały.



Ten fragment biura wprost mnie zaczarował... tapeta, transparentne krzesła, oryginalne lampy i sporych rozmiarów drzewko! Ja też takie chcę!! Dojrzewam właśnie do myśli zainstalowania sobie podobnego w salonie..:)







Porwałabym tę tacę i poduchy też...:)
A co powiecie na cętkowany sufit?


Źródło zdjęć: Lonny.com


Echh... Pomarzyć zawsze można, prawda?



Tymczasem jutro już nowy tydzień...
Mam nadzieję, że najbliższych kilka dni będzie dla mnie trochę łaskawszych niż to bywało ostatnio. Podopinałam wszystkie pracowe terminy, zrealizowałam to co miałam do zrobienia. Dużym kosztem, to prawda, ale udało się.
Od jutra zaczynam na nowo układać swoje sprawy...:)


Dobrego i owocnego tygodnia!
Do zobaczenia!


 







9.06.2013

Color impressions


Ach, jak cudnie słońce na nas zerka! Od razu ma człowiek więcej energii u uśmiech na twarzy...:)
Witamina D + odpowiednia dawka odpoczynku skutkuje często u mnie ochotą na nowe outfitowe stylizacje.
Dlatego upolowana ostatnio biała koszulka ze złotymi literami stała się przyczynkiem do dzisiejszych kolorystyczno - modowych impresji.
Zamierzam nosić ją z rurkami w ciepłym odcieniu różu, otulać koralowym szalem, tonować beżem torebki, wyostrzać czernią i złotem bransoletek...:)






I co powiecie na taki mix kolorów? Podoba się?
Mnie bardzo, tylko moja skóra musi chyba złapać odrobinę słońca...;)


Biegnę więc nacieszyć się jeszcze niedzielnym popołudniem!
Moc serdeczności Kochani!
Do następnego







2.06.2013

Today...


"Dzisiaj NIC nie muszę..."
Tak stanowczo powiedziałam sobie rano i tego zdecydowanie zamierzam się dzisiaj trzymać...:)

Oddycham niedzielą. Pierwszą wolną od ponad dwóch miesięcy.
Nazbierało się sporo różnych zaległości wokół mnie, ale... nie dzisiaj, dziś o ich nie myślę. Próbuję odpocząć.


Mój gabinetowy storczyk też NIC nie musi. 
Nie musi ,jak widać, przyjmować pozycji wertykalnej, żeby wyglądać kwitnąco...;))





Dzisiaj zatem dzień drobnego odpoczynku. Wybieramy się z Mimi do centrum, może spacer, może jakaś pizza, zobaczymy. Będzie fajnie...:))


Wam też życzę fajnej i relaksującej niedzieli !
z pozdrowieniami 







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...