Kto zagląda do mnie od jakiegoś czasu wie, jak bardzo lubię monochromatyczne wnętrza, wyraźne kontrasty czerni i bieli, zdecydowane, oryginalne formy i bogactwo faktur.... Dlatego też nie będzie się dziwić, że gdy w ostatnim numerze Lonny Magazine w oko wpadło mi takie właśnie wnętrze, musiało się ono znaleźć także i tutaj...:)
Ten modelowy apartament jest autorstwa Lee Kleinhelter, projektantki z Atlanty, właścicielki sklepu wnętrzarskiego Pieces - może lepiej nie patrzcie na ceny...;)
Paleta od bieli, szarości po czerń ocieplona została przez wprowadzenie rustykalnych elementów naturalnego drewna. Zabieg ten ciekawie przełamuje konwencję nowoczesnego wnętrza. Bardzo odpowiada mi takie połączenie.
Lampa robi spore wrażenie, prawda?
Przeskalowane, industrialne cyfry w holu mogą nieco zaskakiwać, ale moim zdaniem świetnie się tu wpasowały.
Ten fragment biura wprost mnie zaczarował... tapeta, transparentne krzesła, oryginalne lampy i sporych rozmiarów drzewko! Ja też takie chcę!! Dojrzewam właśnie do myśli zainstalowania sobie podobnego w salonie..:)
Porwałabym tę tacę i poduchy też...:)
A co powiecie na cętkowany sufit?
Źródło zdjęć: Lonny.com
Echh... Pomarzyć zawsze można, prawda?
Tymczasem jutro już nowy tydzień...
Mam nadzieję, że najbliższych kilka dni będzie dla mnie trochę łaskawszych niż to bywało ostatnio. Podopinałam wszystkie pracowe terminy, zrealizowałam to co miałam do zrobienia. Dużym kosztem, to prawda, ale udało się.
Od jutra zaczynam na nowo układać swoje sprawy...:)
Dobrego i owocnego tygodnia!
Do zobaczenia!
♥
Intrygujące i z charakterem :) Najbardziej podoba mi się biały fotel, tak bym mogła się w niego wtulić i relaksować... ;)
OdpowiedzUsuńFotele faktycznie zapraszające do relaksu...:)
UsuńJa jednak nie mogę się napatrzeć na biuro, transparentne krzesła skradłabym od razu...;))
Tak, biuro jest rozświetlone, też mi się widzi :) Poza tym te niesamowite łóżka na ostatnim zdjęciu, tak oryginalnego wezgłowia jeszcze nie widziałam :D Na każdej fotce jest coś niezwykłego, imponująca ta aranżacja :)
UsuńO tak, zgadzam się z loving.it - INTRYGUJĄCE. Na przykład zestawienie ogromnych lamp (nocnych) z lustrami lub z kolei umywalka bez lustra nad nią... Baaardzo ciekawe i charakterne!
OdpowiedzUsuńLubię takie oryginalne wnętrza... Zawsze wtedy podziwiam wyobraźnię projektantów...:) a tu rzeczywiście można znaleźć kilka nietypowych rozwiązań.
UsuńPozdrowienia!
bardzo lubię połączenie bieli i czerni we wnętrzach :)
OdpowiedzUsuńJa też, bardzo mi odpowiada konwencja B&W...:)
UsuńŚwietne wyczucie smaku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiękne wnętrze z klasą, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńWow, that's what I call an elegant vibe in black and white.
OdpowiedzUsuńHi, I just came across your blog and I am loving it.
Maya
http://jiloeastdesign.blogspot.com/