Dzisiaj mały przerywnik. Nie projekty, nie wnętrza a natura. Ogrodowa, ściślej mówiąc :)
Nie przepadam za zimą. Brak światła i zimno skutecznie mnie odstrasza. Rano, gdy jeszcze jest ciemno mam problemy ze wstawaniem.
Jedyne co mi ten zimny czas wynagradza, to widoki za oknem plus ciepły koc, herbata i książka ;))
Te zdjęcia poczyniłam któregoś mroźnego przedpołudnia, kiedy śniegu nie było widać, za to szron i mróz grały pierwsze skrzypce.
Tak, nad takimi zimowymi kadrami zdecydowanie warto się pochylić. Przynajmniej moja dusza estetki jest nieco ukontentowana :)
A Wy lubicie zimę?
♥ Do zobaczenia ♥