Ostatnio, po lekturze mądrych artykułów, wzięłam sobie do serca radę:
'MÓW GŁOŚNO O SWOICH PLANACH I ZAMIERZENIACH'
Dlatego też, dzisiaj parę słów o bieżącym stanie rzeczy...:)
WŁASNA FIRMA
Wygląda na to, że jestem o krok od zostania mikro-przedsiębiorcą. Pozostało właściwie parę formalności. Dotarcie do momentu, w którym się znalazłam okupione było mnóstwem obaw i wątpliwości ale towarzyszyło mi też przekonanie, że to słuszna droga. Wymarzyłam sobie bowiem inne życie niż to, które było moim udziałem przez ostatnie lata pracy etatowej. Wciśnięta w bezdech projektowej machiny zdążyłam zapomnieć, że jestem indywidualistką i wolnym duchem! Pomijając kłopoty zdrowotne, potrzebowałam więcej zawodowej swobody, elastycznego czasu pracy, samodecydowania o tym co robię... Czy rzeczywiście? Czas zweryfikuje...:)
serwetka, poster: MADIVA.CREATIVE
REZYGNACJA Z ETATU
Rezygnacja z etatu zapoczątkowała również szereg innych zmian w moim życiu, które konsekwentnie staram się wprowadzać. Mam na myśli upraszczanie otoczenia, pozbywanie się zbędnego balastu rzeczy, wprowadzanie zdrowszego trybu życia, ruchu, diety, zadbanie o siebie i relacje z bliskimi.. Wcześniej moja przytłoczona głowa rejestrowała tylko bieżący projekt do zrobienia na wczoraj i ponad 100 kilometrów przejeżdżanych dziennie do pracy i z powrotem..
CO BĘDĘ ROBIĆ?
Będę robić to, co do tej pory plus trochę więcej!... Ubrane to będzie w moje pasje, decyzje i mam nadzieję, że w całościowym rozrachunku - satysfakcję..
MADIVA CREATIVE STUDIO będzie się zajmować:
- projektowaniem odzieży i grafiki dla firm odzieżowych (i nie tylko)
- tworzeniem własnej linii produktów dekoracji wnętrz: posterów i tekstyliów dla klientów indywidualnych - czyli dla Was! - i co za tym idzie prowadzeniem sklepiku on-line...:)
Oczywiście z czasem zakładam rozwój powyższego przedsięwzięcia i mam nadzieję, że będziecie mi w tym towarzyszyć!
Na dzień dzisiejszy prace nad moją pierwszą autorską mini-kolekcją grafik i poduch są mocno zaawansowane, ale potrzebuję jeszcze odrobiny czasu, zwłaszcza, że nie wszystko idzie zawsze po mojej myśli i jest zależne tylko i wyłącznie ode mnie...
Ufff... To się rozpisałam!...;)
PYTANIE DO WAS:
Powiedzcie mi proszę, czy interesują Was tematy dotyczące zaplecza tworzenia mojego miejsca pracy? projektowania kolekcji? Może jeszcze macie jakieś inne sugestie?.. Chciałabym trochę ożywić tego bloga!...:))
Tym razem to już wszystko. Będę na bieżąco informować o postępach...:)
Wracam do pracy!!
"czy interesują Was tematy dotyczące zaplecza tworzenia mojego miejsca pracy? " - interesuje mnie :) Gratulacje i powodzenia! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję.. W takim razie będę coś przemycać w tym temacie...:)
UsuńPozdrowienia!
powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przyda się i to bardzo...:)
UsuńGratuluję decyzji i świetnego pomysłu. Będę bacznie podglądać Twoje poczynania. Uważam, ze wpisy opisujące kulisy sa bardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńDziękuję.. Pomysł tkwił w głowie już od dawna, jednak dość długo dojrzewałam do tej decyzji. Cieszę się, że masz ochotę do mnie zaglądnąć, może będziemy mogły się nawzajem dopingować...;)
UsuńPozdrowienia!
Ja również jestem ciekawa kulis. Karoliny wpisy w tym temacie bacznie obserwuję. To mega inspiracja dla innych kobiet.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ja też uwielbiam wpisy zza kulis pracy projektantów!....:) Faktycznie, moc inspiracji.
UsuńPowodzenia
OdpowiedzUsuńDziękuję...:)
UsuńGratuluję podazania za marzeniami, trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ren
Przydadzą się bardzo!...:) Próbuję iść swoją drogą, czy podołam? Czas pokaże..
UsuńUściski!
Gratuluję!
OdpowiedzUsuńPodziwiam odwagę rezygnacji z etatu na rzecz ....niepewności finsnsowej! Dzisiaj chętnie zamieniłabym się z Tobą na ten porzucony etat . Nareszcie ktoś(pracodawca) ściągnął by ze mnie problemy prowadzenia działalności,płacenia Zusów,podatków itp. Marzę o tym żeby iść do pracy, zrobić co do mnie należy, zamknąć drzwi i nie myśleć!
Życzę Ci spełnienia w nowym wyzwaniu i sukcesu! Pisz jak Ci idzie.
Pozdrawiam Patti
To faktycznie wyzwanie.. Choć moje odejście z pracy nie było tak proste jak by się mogło wydawać. Wiele czynników złożyło się na moją decyzję. Działalność już przerabiałam w swoim życiu, przed laty współprowadziłam studio mody - coś odrobinę w Twoich klimatach, także wiem z czym się to je...;) A na etacie nigdy nie było tak, że potrafiłam zrobić swoje, zamknąć drzwi i nie myśleć - jak piszesz - projekty zawsze towarzyszyły mi i w domu..Taka profesja...;)
UsuńWsparcie i dobre słowo zawsze się przyda, dziękuję Patti!
Pozdrowienia!
Kochana powiedzialabym podobnie jak Patti - tez mam takie chwile, ze jest ciezko z tymi wszystkimi oplatami miesiecznymi, a miesiace...no coz rozne...;) Tyle, ze ja na pewlen etat bym nie wrocila...moze na pol - na pol tak ;) Jednak mimo przeszkod wlasna dzialalnosc daje duzo satysfakcji - rozmawialysmy o tym...:) W ogole to odezwe sie na maila niebawem :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńAga, zdaję sobie sprawę, że to droga niekoniecznie usłana różami...;) Wiesz jak było. Decyzja powstała głównie z potrzeby i chęci spełniania się w tym co kocham robić. Oczywiście, że przerażają mnie opłaty! Tym niemniej będę próbować.
UsuńOdezwij się Kochana, będę czekać...:)
Ściskam!
Posiadanie własnej małej firmy ma dużo plusów. Jeśli ktoś widzi u siebie możliwości założenia biznesu, nie powinien się ociągać. W ten sposób zyskuje się niezależność i rozwija własną twórczość, a to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńTaka własna firma to ulga dla człowieka, ale jeśli sami zatrudniamy innych, wtedy praca na etacie u kogoś jest lepszym rozwiązaniem. Ludzie powinni zajmować się mniejszymi projektami, a nie tworzyć wielkie korporacje.
OdpowiedzUsuń