Po upałach ostatnich dni dzisiaj nie został nawet ślad... Powiało już jesiennym chłodem. Z tym większą tęsknotą spoglądam na letnie instagramowe kadry.. Dwa wakacyjne miesiące zdecydowanie zdominowało pojawienie się w naszym domu nowego kociego członka rodziny...:) oraz wyjazdy do Wadowic, Poznania i nad nasze piękne polskie morze... Tego ostatniego wciąż czuję niedosyt... :)
No nic... Teraz za to pełną parą ruszamy do wrześniowych zadań. Mam nadzieję, że o ich efektach będzie wkrótce więcej na blogu, instagramie i na facebookowym fan page'u, do polubienia którego serdecznie zapraszam! Wtyczka jest już obecna jakiś czas na samym dole bloga, można też wejść z panela bocznego, lub klikając na poniższy baner...:)
To co? Do zobaczenia!
Ciekawy kot i fajny kubek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...:) Kot jest naprawdę wyjątkowy!... ma dużo cech psich..:)
UsuńJaki kocurek śmiechowy:-) Ciekawe jak dogaduje się z psiakiem?:-) Ściskam
OdpowiedzUsuń...:) Na razie jest to na zasadzie zaczepek i ucieczek w przyjaznej atmosferze...;) Mam nadzieje, że zostaną przyjaciółmi :)
OdpowiedzUsuńPasek i od razu czuję powiew ciepła. :)
OdpowiedzUsuńOj tak, zwłaszcza gdy za oknem znacznie chłodniej...:)
UsuńAleż piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa miałam szczęście, że tydzień temu był upał :) Wymarzona pogoda na wzięcie ślubu a teraz wymarzona na lenistwo i wyjazd na spa :p
Bardzo mi miło!
UsuńWszystkiego dobrego na nowej drodze!...:)