Dzień dobry w poniedziałek!
Echh... nie jest łatwo zmobilizować się do pisania po dłuższej przerwie, zwłaszcza, że sił po operacji (tak, tak się złożyło) jeszcze trochę brakuje. Tu kłuje, tam gniecie, słaby człowiek jakiś.. ;) Ale cóż, trzeba się pozbierać, mocy nałapać, bo L4 kiedyś się skończy a i w głowie pomysłów coraz więcej...;))
Stół wczorajszy. Jak widać osładzam sobie odrobinę żywot rekonwalescentki.. No przecież muszę mieć jakieś radości, prawda?...;) Z cienia wyszła też araukaria, co znaczy, że... zima idzie!...;)) Można będzie wyciągnąć futrzaki - co mnie wcale specjalnie nie martwi - i przesiadywać w blasku świec, haha...:))
Myślicie już o zimowych dekoracjach?
Uff, no, to jakoś mi się udało napisać parę słów.. Teraz wybaczcie, ale idę 'łapać moc'...;)
Dobrego startu w nowy tydzień Kochani!
Do napisania ♥
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia! :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo... :)
UsuńPozdrowienia zwrotne!
Jak ładnie tu :-) cieplutko... I również powrotu do zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Niech moc będzie z Tobą szybkiego powrotu do zdrowia życzę!!
OdpowiedzUsuńOj przyda się moc, przyda..:)
UsuńDziękuje i pozdrawiam :)
Miło i apetycznie u Ciebie, tak ciepły klimat, powinien sprzyjać szybkiemu powrotowi do zdrowia i pełni sił, kuruj się Dziewczyno, kuruj i dziel się z nami nowymi pomysłami !!!
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne:)
Ren
Kuruję się dzielnie, ale jeszcze to chyba trochę potrwa... A chciałoby się już góry przenosić...;)
UsuńPozdrowienia!