Witajcie porą piątkowo - weekendową!!
Zdaje się, że niemoc blogowa dotknęła mnie bardziej niż sądziłam...;)) Czas się otrząsnąć i coś zadziałać, prawda?
Mój wyczekany urlop w toku. Yey! Dziś dzień piąty. Piąty?!!...
Ponieważ miał to być mój czas na zebranie myśli i sprawy domowe - nie próżnuję...:) Kiedy odpocznę? Po urlopie!!...;))
Sobotnia awaria rury w łazience zmobilizowała mnie do szorowania i gruntownych porządków.. Koniec końców wyszło nam to na dobre - mnie (trochę ruchu) i łazience (wszystko lśni)...:)
W międzyczasie udało mi się z poznańskiego wypadu z początku tygodnia przywieźć parę dodatków, co by żywot staruszki nieco umilić a sobie życie ułatwić.
Stare ramki dostały nowy wzorek a karafki z mydłem nowe etykiety...:)
Swoją drogą coś mi się wydaje, że będziemy z córcią etykietować wszystko na potęgę!...:))
Fajna zabawa!
Jak widać u mnie klimaty mało wakacyjne, ale nie narzekam...:) O nie, przepraszam, piórko mewie znad morza w kadrze się znalazło...;))
Ok, czas powrzucać wszystko do koszy i zamknąć sprawy łazienkowe..
Relaksującego startu w weekend!!
l o v e
Etykiety super pomysł!!! Wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Podejrzewam, że to dopiero początek zabawy!..;)
Usuń