26.11.2014

Jeszcze jesiennie.. | Still autumn..




  Witajcie Kochani!

Wybaczcie ciszę… Wszystko przez nie mające niestety końca kłopoty zdrowotne…  Czekam dnia, kiedy będzie lepiej i energia wróci do mnie ze zdwojona siłą!.. Musi tak być!



Dziś parę ‘salonowych’ kadrów.. Jeszcze bez świątecznych detali, choć te zaglądają już ze wszystkich stron, tak, że powoli zaczynam ulegać ich magii…:)

Tymczasem tutaj jeszcze jesiennie…

Nowy fotel, wymarzony fikus, parę świeżych poduch i gałązka rajskich jabłuszek.. Tak na chwilę obecną przedstawia się muzyczno-czytelniczy kącik naszego living roomu.
 




Fotel musieliśmy wymienić, gdyż jego poprzednie wcielenie totalnie i dobitnie zostało potraktowane przez naszą kocicę. Chyba filcowe obicie zbyt przypadło jej do gustu.. Zostały strzępki!….;) Teraz skóry koci szkodnik nie tyka…;)





Fikus lyrata – moje marzenie urzeczywistnione…:) Muszę przyznać, że w swoim dorosłym życiu nie miałam jeszcze tak okazałej rośliny. Nurtuje mnie jednak jedno pytanie : jak długo?... jak długo on ze mną wytrzyma?..;)





Gałązka rajskich jabłuszek.. Nawet nie wiedziałam, że takowe istnieją.. ;) Oświeciła mnie pani z kwiaciarni. Można je nawet jeść, choć są nieco cierpkie. Spodobały mi się bardzo jako jesienna dekoracja.







Mam  nadzieję, że następny post pojawi się szybciej i że będziecie tu jeszcze zaglądać.. 

Do następnego! Bądźcie zdrowi!!






Tu Lirolistny mówi Wam HELLO! SEE YOU NEXT TIME! :)


10 komentarzy:

  1. Och też mam kocicę, która niszczy mi w domu meble... :/ Uwielbiam te fikusy i też mam w domu jednego. Widzę jednak, że Twój ma piękniejsze i większe liście ;) A ta gałązka z jabłuszkami wygląda bosko!
    Pozdrawiam i życzę duuuużooo zdrówka :)
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zdrowie i powrót do normalnego funkcjonowania to w tej chwili dla mnie priorytet i każde dobre słowo dodaje mi otuchy...
      Prawda, że fajne te jabłuszka?...:)
      Pozdrowienia serdeczne!

      Usuń
  2. Świetnie skomponowane. Fotel jest ekstra, ale ja mam swego ukochanego STRANDMONa, za to w jednej chwili oszalałam na punkcie fikusa. Marzę o takim! Czy on jest do kupienia czy tylko do dostania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej do kupienia..:) Mój przybył kurierem, chyba stąd: http://allegro.pl/figowiec-lirolistny-fikus-ficus-lyrata-i4834333615.html. Był bardzo dobrze zabezpieczony, także nic a nic nie ucierpiał w podróży.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Fantastyczna roślinka, w tym koszyku wygląda genialnie! Ja też wcześniej nie słyszałam o takich jabłuszkach, urocze :) buźka i zdrówka życzę ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowite jak zmieniło się wnętrze z taką sporą rośliną, ciągle nie mogę się napatrzeć...;) A zdrówko przyda mi się bardzo, dziękuję..
      Uściski!

      Usuń
  4. U mnie ostatnio podobnie z blogowaniem Madziu jak u Ciebie … :)) Zdrówka zyczę dużo:))
    W salonie pieknie :))… i pianinoooo :)) cudnie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Alu..:) Sił mi trzeba i wiary, że będzie lepiej..
      Pianino darzę wielkim sentymentem choć takie zwyczajne.. Teraz córcia lekcje pobiera a ja czasem jej utworki podgrywam, żeby palce całkiem nie zgrabiały...;)
      Ściskam sobotnio!

      Usuń
  5. Jak dobrze, że jesteś, tyle pięknych przedmiotów masz wokół siebie, rajskie jabłuszka są naprawdę rajskie, stworzyłaś ciepłą, magiczną aranżację w swoim salonie. Też mam lirolistnego, ale mój przy Twoim to mały bobas :)
    Ogromnie dużo zdrowia Ci życzę i wiary w to, że ono już niebawem do Ciebie zawita !!!
    Ściskam gorąco!
    Ren

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz! :)
Thank you very much for your comment! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...