Witajcie niedzielnym popołudniem! Jak się macie?
Długi weekend pozwolił mi na sporo prac... i projektowych, i domowo-porządkowych, udało mi się też wygospodarować chwilę na drobne sypialniane kadry...
Taaak.... Nasza sypialnia jak dotąd owiana była blogową tajemnicą...;))) Przed pokazaniem jej powstrzymywały mnie beżowo-połyskujące (czyt. złote) pasy na ścianie, ale co tam, odpowiednie dodatki i nie jest tak źle...;)..chyba?...;))
Na okoliczność zdjęć wyciągnęłam nawet parę starych fotografii, co by zagrały w roli dekoracji.
Pomieszczenie jest niewielkie, nie ma miejsca na drugi stoliczek niestety. Szafa owszem, mieści się, choć jej gabaryty nie mogą być imponujące i miejsca w niej jak na lekarstwo..;) Taki urok kostkowych domków z lat 70-tych... Mikroskopijne wnętrza... Ale przynajmniej jest przytulnie...:))
A tu inna perspektywa, widok od strony wejścia. Szczerze mówiąc, lampka nie jest tu na stałe, porwałam ją z własnego biurka, by sprawdzić, czy miałaby tu rację bytu...:)
W przyszłym roku planujemy zabrać się za malowanie wszystkich ścian. Tu również będą inne kolorki... Jakie?.... Kto zgadnie??
Wracam do rozkoszowania się resztą weekendu...:)
Miłego popołudnia Kochani!
Czujecie już początki jesieni???
Sypialnia ma swój klimat, jak reszta Twojego domku. Wszystko do siebie pasuje. Jest oryginalnie i ciepło, czegoż chcieć więcej. Ma pazura ta Twoja sypialnia ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo pewnie przez cętki!...;))) Dziękuję, miło mi, że Ci się podoba..:)
UsuńPozdrowienia serdeczne!
Jest przytulnie i to bardzo, pasy beżowo - złote są takie cieplutkie, dodatki w Twojej aranżacji nadają charakter temu miejscu, pięknie współgrają z resztą wystroju. Niech zgadnę jaką niespodziankę kolorystyczną szykujesz dla nas w przyszłości, czyżby ukochane przez Ciebie B&W? Może to będą szarości, a może innym szaleństwem nas zaskoczysz?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia :)
Ren
Ha! Jak Ty mnie znasz...;) Będą szarości! Sprawdzają mi się już w kilku pomieszczeniach i jestem zachwycona ich neutralnością, bo pozwala na większą fantazję w dodatkach...:)
UsuńCałusy!
Nie rozumiem czego Ty chcesz od tej sypialni,skoro ona tak fajna.Ma klimat,jest ciepła,przytulna i z charakterem...tak,wiem...marzą Ci się zmiany :)))
OdpowiedzUsuńA to mnie rozgryzłaś...;))) Złote pasy są dość zobowiązujące i chętnie bym już poeksperymentowała z czymś innym...:) Dziękuję za miłe słowa..
UsuńTa lampka znakomicie tu pasuje!
OdpowiedzUsuńJuż po pierwszym zdjęciu byłam przekonana, że to główny element wystroju :)
Nam też się spodobała w tym miejscu, więc pewnie rozejrzę się za czymś na przyłóżkowy pomocniczek...;)
UsuńAleż tu pięknie , pasy na ścianach wyglądają fenomenalnie , nic nie zmieniaj , jest cudnie , proszę zdradź skąd są poduchy , przewijają się na blogu i mącą mi w głowie ..bardzo lubię zaglądać do Ciebie , proszę o częstsze posty :)
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję, jak miło!... Poduchy sama bardzo lubię, bo dają fajny kontrast, wszędzie mi pasują i przypominają o czymś bardzo ważnym, prawda?...:) Kupiłam je swego czasu na Westwing.
UsuńPozdrowienia serdeczne!
Dla mnie klasa! Jest klimat, jest styl, fajnie połączone wzory! buźka
OdpowiedzUsuńDzięki Martuś bardzo!...:)
UsuńUściski!
Wszystko pięknie dopasowane :) bardzo klimatyczna sypialnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń