Zainspirowana kolorami wrzosów, spontanicznie ubrałam śniadaniowe nakrycie... :) Niewiele, ot tak, dla odrobiny przyjemności...
Uwielbiam wszelkie aranżacje stołu, choć w życiu codziennym, w pędzie zajęć nie tak często zdarza mi się poświęcać wystarczająco dużo uwagi celebrowaniu posiłków... a to takie przyjemne, prawda?
Ostatnimi czasy bardzo lubię graficzny kontrast bieli i czerni. To chyba widać... :)
Udaje Wam się aranżować stół na co dzień? Czy też jedynie na specjalne, domowe wydarzenia i święta?
Dziś pogoda całkiem przyjemna, słonko jeszcze chce się do nas uśmiechać.
Zatem ja też uśmiecham się do Was i życzę
Cudownej niedzieli! /
Wonderful sunday!
- talerze, sztućce: IKEA
- kubki: FLO
Dla mnie każdy posiłek do wielka przyjemność, bo uwielbiam jeść :) Byłoby jeszcze bardziej wyjątkowo, gdyby większość z nich nie odbywała się mimo wszystko w biegu...
OdpowiedzUsuńDokładnie... czasami jednak warto zwolnić by móc delektować się takimi drobnymi codziennymi chwilami...:)
UsuńPrzepięknie, acz nieco zgubnie, bo aż nie chce się odchodzić od tak przystrojonego stołu :)
OdpowiedzUsuńLubię czasem aranżować ładnie stół, u mnie to częściej jednak są kolacje niż śniadania...:-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuperowe zdjęcia, naprawdę:)
OdpowiedzUsuńpięna dekoracja, pięknie dobierasz kolory, masz styl i dar :)
OdpowiedzUsuń